Informacje o zadłużeniu Polaków trafiają do KRD najczęściej z branży finansowej. Sporą grupę zalegających z opłatami stanowią też ci, którzy nie regulują w terminie rachunków za prąd, gaz, czy czynsz. Część z wierzycieli przy odzyskiwaniu należności korzysta z pomocy profesjonalnych firm windykacyjnych.
- Z naszych doświadczeń wynika, że najtrudniejszymi do rozmowy dłużniczkami są młode, dwudziestokilkuletnie kobiety. Bardzo często przyjmują mocno roszczeniową postawą. Tłumaczą, że nie opłaca im się iść do słabo płatnej pracy, by spłacić dług, dodatkowo zasłaniają się dziećmi, którymi muszą się opiekować – opowiada Bartłomiej Soroczyński, menedżer w firmie windykacyjnej Kaczmarski Inkasso. Zadłużone kobiety potrafią być też bardzo kreatywne. - Nigdy nie zdarzyło mi się, abym otrzymała sfałszowane przez mężczyznę potwierdzenie zapłaty. Wszystkie podrobione dokumenty, jakie otrzymałam, były od kobiet - wyjaśnia Marzena Kejn, negocjatorka. Finansowe obietnice
Pod koniec 2013 roku Krajowy Rejestr Długów zapytał Polaków o to, co zmieni się w ich finansowym życiu w 2014. Badanie pokazało, że to mężczyźni o wiele bardziej pozytywnie patrzą w przyszłość. Zmiany na lepsze oczekuje prawie 40% z nich. Odpowiedzi wśród kobiet rozłożyły się z kolei prawie po połowie. 30% wierzy w zmianę na lepsze, 26% obawia się tego, że jednak będzie gorzej.
Polki też planują w tym roku oszczędzać. Ponad połowa naszych rodaczek chce odłożyć trochę pieniędzy, choć w ubiegłym roku prawie 60% pań wydało więcej, niż zakładało. I choć prawie 40% pań zadeklarowało, że udało im się coś odłożyć w 2013 roku, były to bardzo drobne kwoty. Jedynie co piątej pani udało się oszczędzić do 5 tysięcy złotych, gdy co trzecia zakończyła ubiegły rok z oszczędnościami na poziomie 1000 złotych. Jak nasze oszczędzanie będzie wyglądało to w rzeczywistości, dowiemy się dopiero pod koniec roku. Może się to udać, ponieważ 34% kobiet wierzy w to, że w 2014 roku dostanie lepszą pracę.