Eva Longoria, aktorka znana między innymi z serialu „Gotowe na wszystko”, otwarła wielką wyprzedaż zimową w londyńskim Harrodsie.
Można na niej kupić produkty nawet za jedną piątą ich „starej” ceny, nic więc dziwnego, że pierwszego dnia wyprzedaży Harrods przyjmuje nawet trzysta tysięcy klientów i po paru godzinach od otwarcia nie wpuszcza już nowych ze względu na niemożliwy tłok. Podobnie jest w innych londyńskich domach towarowych, a także na całym świecie.
W Polsce dużo sklepów magiczne napisy informujące o przecenach wystawiło zaraz po świętach Bożego Narodzenia, pozostałe – po Sylwestrze.
W Ikei wielka wyprzedaż rozpoczęła się już 27 grudnia i potrwa do 28 stycznia. Niektóre produkty sprzedawane są nawet z 50 % zniżką.
Taniej można też kupić asortyment Media Markt. Obniżka do 70 % planowana jest na koniec stycznia, do końca roku trwała wyprzedaż wybranych towarów.
Mniej zapłacimy już w centrach należących do firmy Cefic Polska – m.in. Arkadii, CH Wileńska i Wola Parku w Warszawie. Największe obniżki zaczną się w połowie stycznia, kiedy na kontach klientów pojawią się już nowe wypłaty i zapomną oni ile wydali na gwiazdkowe prezenty.
Większość sklepów wyprzedaże planuje wiele miesięcy wcześniej, a trzymany w tajemnicy termin ich rozpoczęcia po prostu podsyca atmosferę oczekiwania. Oczywiście najtańsze są produkty „zimowe” – odzież i ozdoby.
Polska Organizacja Turystyczna na czerwiec tego roku planuje wzorowany na dubajskim Polski Festiwal Zakupów. Na razie możemy skorzystać między innymi z następujących wyprzedaży: Wallis, Esprit, Mango, River Island, Aldo, Zara, Galeria Centrum, Promod. H&M, Top Secret – do 50% ceny, Cubus – ½ ceny.
Na szczęście jeszcze nie bierzemy na czas wyprzedaży urlopów, jak londyńczycy czy paryżanie. Ale jak wynika z badań to właśnie Polacy uważają przeceny za najkorzystniejszy moment na zrobienie zakupów.